Polskie szkoły po wyborach czeka dużo zmian m.in. powraca dyskusja na temat likwidacji zadań domowych.
Zdania na ten temat są podzielone. Część uważa ten pomysł za wspaniały, ponieważ ich zdaniem dzieci powinny się uczyć w szkole, a w domu mieć czas wolny do relaksu, rozwijania pasji i spędzania czasu w gronie rodziny a nie nad książkami, a druga część uważa, że dzięki pracom domowym dzieci uczą się samo dyscypliny i utrwalają wiedzę.
Zarówno rodzice, jak i nauczyciele wyraźnie podkreślają w rozmowach, że problem leży głębiej. Nie da się dyskutować o pracach domowych bez poruszenia kwestii:
- objętości podstaw programowych,
- liczebności klas – w których jest coraz więcej dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych,
- wynagrodzenia nauczycieli
- napiętego harmonogramu zajęć,
- dostępności i rosnących cen korepetycji.
źródło: dziennik.pl