Piękna powieść o dorastaniu, cierpieniu i przede wszystkim miłości do przyjaciół, rodziny, chwil, które pamięta się do końca życia i nie tylko.
Na początku książki wiemy tylko jedną rzecz. Finn miał wypadek samochodowy, jechał ze swoją dziewczyną, było ciemno, ulice śliskie od deszczu i oni, kłócący się. Auto niespodziewanie wpada w poślizg. Sylvie przelatuje przez przednią szybę, lecz on dalej siedzi w środku- pasy go uratowały. Rozpina je i biegnie do niej, chcąc jej pomóc. Ludzie nie zastanawiają się nad drugim dnem całej tej historii, dostrzegają tylko oblicze tragedii, nikt nie rozmyślał o tym czemu się kłócili, ale Autumn wie. Zna całą prawdę, i postanawia ją opowiedzieć.
Czytając “Gdyby był ze mną” miałam wrażenie jakbym czytała pamiętnik głównej bohaterki, jej przeżycia, uczucia były tak ludzkie i prawdziwe, że momentami myślałam, że Autumn żyje naprawdę i opowiada mi swoją historię osobiście. Jej zwykłe życie: chodzenie do szkoły, spotkania z przyjaciółmi, odkrywanie siebie, rodzinne problemy, niezręczne spotkania z byłym przyjacielem i rozmyślania o miłości, życiu i to jak postrzega świat wypełniają większą część książki. To wszystko powodowało, że w wielu kwestiach mogłam się z nią utożsamiać, ale czasem też zastanawiać się dlaczego właśnie w ten sposób postanowiła się zachować. Historia Autumn była dla mnie niezwykle przyjemnym(i trochę smutnym) przeżyciem. Na pewno nie zapomnę o niej na długo.
4.5/5
“Tak wygląda przyjaźń, na tym polega miłość, ale ja wiem coś, czego oni jeszcze się nie dowiedzieli: wiem jak niebezpieczna jest przyjaźń i jak niszcząca może być miłość”- “Gdyby był ze mną”, Laura Nowlin