W pierwszych dniach po ogłoszeniu, ze szkoły zostają zamknięte, jak można było się spodziewać, w komunikacji miejskiej ilość ludzi była bardzo mała.

Nic w tym dziwnego skoro większość podróżujących uczęszcza o szkół czy przedszkoli. Przez kilka pierwszych tygodni można było przemieszczać się w ogóle nie zatłoczonych pojazdach, co może zaskakiwać jeśli chodzi o np. godziny szczytu. Wpływ na to miał też oczywiście zakaz przebywania większej ilości osób niż wynosiła połowa miejsc siedzących.

    Teraz natomiast już coraz więcej osób wraca do pracy, jedzie na spotkania ze znajomymi. Jak podaje strona Trójmiasto.pl od 18 maja ma zwiększyć się liczba osób przebywających w jednym pojeździe. W tramwajach z 25 do 5, a w autobusach z 20 do 42. Jest to kolejny etap odmrażania gospodarki. Miejmy nadzieję, że już niedługo wrócimy do normalności, ale jak na razie trzeba przestrzegać restrykcji, które całe szczęście, jak widać, już maleją.