dziennikarstwo internetowe / edukacja przez działanie (learning by doing) 
nasz serwis informacyjny

Skoki narciarskie. Puchar Świata w Willingen 2020. Jubileuszowe podium Kamila Stocha.

Świetny pierwszy skok i zwycięstwo było blisko. W finale rywale odpalili petardy. Kamil Stoch już nie. Do 70. podium w karierze jednak wystarczyło! Zajął 3. miejsce. Wygrał Stephan Leyhe. Bez werwy skakał dopiero 15. Dawid Kubacki.
Kamil Stoch prowadził po pierwszej serii. Przewagę miał jednak minimalną. Rywale jednak się nie poddali i w 2 serii zaatakowali. 143 metry Mariusa Lindvika. 144,5 metra Stephana Leyhe. Poprzeczka zawieszona była bardzo wysoko. Polak musiał odpowiedzieć skokiem w granicach 145. metra. Z progu wyszedł dobrze, leciał spokojnie, ale na dole trochę zabrakło. Uzyskał 137,5 metra.

Po skoku się cieszył, ale zielona linia była daleko. 36. zwycięstwo w karierze było nierealne, pozostała nadzieja na 70., jubileuszowe podium. Chwila niepewności i przy nazwisku Polaka wyświetliła się trójka! Jest podium! Czwarte w tym sezonie. Drugi w zawodach był Lindvik, który odrodził się po kilku słabszych konkursach.

 Wygrał, po raz pierwszy w karierze, Stephan Leyhe. Na półmetku Niemiec tracił do prowadzącego Stocha zaledwie 0,8 punktu. W finale wyprowadził nokautujący cios. Na 144,5 metra Polak nie był już w stanie tak skutecznie odpowiedzieć. 

Po pierwszej serii dziewiąty był Dawid Kubacki. W treningu i kwalifikacjach  skakał słabo. Na pierwszą serię konkursową już się zmobilizował. Zmierzono mu 135 metrów. Odległość dobra, ale nie rewelacyjna. Tuż za Kubackim, na 10. pozycji, był Jakub Wolny, który skoczył 135,5 metra. Ze starszym kolegą z kadry przegrywał zaledwie o 0,6 punktu. 

Finałowa seria dla Wolnego i Kubackiego nie była udana. Obaj trafili na lekki wiatr w plecy. Wolny skoczył 126,5 metra i spadł na 23. miejsce. Kubacki uzyskał 3 metry więcej. Ostatecznie zajął 15. lokatę, najsłabszą od grudniowego konkursu w Oberstdorfie.

 Kubacki stracił sporo punktów do swoich najgroźniejszych rywali w Pucharze Świata. z czwórki walczącej o Kryształową Kulę w sobotę najlepiej wypadł czwarty Stefan Kraft. Austriak w drugiej serii skoczył aż 141 metrów. Miał jednak silniejszy wiatr pod narty niż Stoch i dlatego przegrał z naszym reprezentantem o 1,1 punktu, mimo że wylądował w finale 3,5 metra dalej. Piąty był Niemiec Karl Geiger, a dziewiąty Japończyk Ryoyu Kobayashi.

O sobotnim konkursie powinien jak najszybciej zapomnieć Piotr Żyła. Po pasywnym locie wylądował na 124. metrze. Dobrego telemarku nie było. Od sędziów otrzymał tylko 51 punktów. Zajął dopiero 35. miejsce. Nie wystartował w drugiej serii po raz pierwszy od grudnia 2019 roku i konkursu w Engelbergu. Po pierwszej serii  zawody zakończyli także 37. Aleksander Zniszczoł, 41. Klemens Murańka i 46. Andrzej Stękała.

Niedzielny konkurs nie odbędzie się ze względów bezpieczeństwa (ma bardzo silnie wiać)

'ResponsiveMedia' plugin by Geoff Hayward.

Innowacja pedagogiczna jest finansowana ze środków przyznanych przez Urząd Miasta Gdańsk.

Free Joomla! templates by AgeThemes