Wszyscy znamy Dawida Podsiadło, oraz jego twórczość z takich utworów jak "Nie ma fal" czy "Trofea". Puszczane codziennie w radiu cieszą nasze uszy swymi słowami czy melodią, lecz czy ktokolwiek zastanawiał się, czy za istnieniem płyty jest jakiś większy sens?
Nie do końca, lecz za trasą koncertową, a i owszem. Dawid z jednym z wywiadów sam stwierdził, że większość pieniędzy przeznaczy na czyszczenie lasów w Polsce. Przy nagrywaniu clipów (do akustycznych wykonań utworów) zauważył ich tragiczne stan, co go poruszyło. A że bilety na jego koncerty wyprzedały się dość szybko, w Gdańsku w trzy godziny, miejmy nadzieję, że stan lasów się poprawi. To bardzo szlachetny czyn ze strony Dawida Podsiadło, i moim zdaniem takich zachowań powinno być więcej.